Piękna śmierć, która jest początkiem życia… tak umiera Wielki Człowiek, tak umiera Święty, obyśmy i my dojrzeli do takiego momentu przejścia:
1 Cel 109-110:” Gdy Franciszek przeczuł porę śmierci, wówczas wezwawszy do siebie dwóch braci swych i synów szczególnie umiłowanych, polecił im wyśpiewywać głośno chwałę Pańską w rozradowaniu ducha, z powodu bliskiej śmierci, a raczej bliskiego w niej żywota. Sam zaś, jak tylko mógł, zaintonował psalm Dawidowy: „Na głos wołam do Pana, głośno Pana błagam”. Brat zaś pewien, przez świętego nader umiłowany, troskający się gorąco o braci wszystkich, słysząc to i dorozumiewając się, że zgon Świętego jest już niedaleki, przemówił doń tymi słowy: „Biada, Ojcze błogosławiony, oto synowie już pozostaną bez ojca i odebrana zostanie ich źrenicom światłość prawdziwa! Wspomnij przeto sieroty, jakie pozostawiasz, i odpuściwszy im winy wszystkie, rozraduj błogosławieństwem swym zarówno obecnych, jak i wszystkich nieobecnych”. A Święty rzecze mu: „Oto woła mnie Pan, synu! Odpuszczam wszystkie zniewagi i winy braciom moim, zarówno nieobecnym jak i obecnym, i jak tylko mogę – rozgrzeszam ich; ty zaś oznajmij im to i ode mnie wszystkich pobłogosław”. Przykazał następnie przynieść księgę Ewangelii i poprosił; by przeczytano mu z Ewangelii według świętego Jana rozdział rozpoczynający się tymi słowy: „Na sześć dni przed Paschą Jezus widząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca…” Rozkazał następnie nakryć się całunem i posypać popiołem ten, który niebawem miał się obrócić w popiół i pył ziemski. A gdy zeszło się wielu braci, których Ojcem był i Wodzem, i trwało w pełnym czci pobliżu, wyczekując błogosławionego zgonu i dopełnienia szczęsnego, wtedy wyzwoliła się owa dusza prześwięta z ciała i pogrążyła się w jasności niezmierzonej, ciało zaś zasnęło w Panu.”
Umierać z pieśnią na ustach, jak Franciszek:
Najwyższy, wszechmogący, dobry Panie,
Twoja jest sława, chwała i cześć,
i wszelkie błogosławieństwo.
Tobie jednemu, Najwyższy, one przystoją
i żaden człowiek nie jest godny wymówić Twego Imienia
Pochwalony bądź, Panie mój,
ze wszystkimi Twymi stworzeniami,
szczególnie z panem bratem słońcem,
przez które staje się dzień i nas przez nie oświecasz.
I ono jest piękne i świecące wielkim blaskiem:
Twoim, Najwyższy jest wyobrażeniem.
Pochwalony bądź, Panie mój,
przez brata księżyc i gwiazdy,
ukształtowałeś je na niebie jasne i cenne, i piękne.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez brata wiatr i przez powietrze,
i chmury, i pogodę, i każdy czas,
przez które Twoim stworzeniom dajesz utrzymanie.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę wodę,
która jest bardzo pożyteczna i pokorna, i cenna, i czysta.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez brata ogień,
którym rozświetlasz noc: i jest on piękny, i radosny, i krzepki, i mocny.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę naszą matkę ziemię,
która nas żywi i chowa,
wydaje różne owoce z barwnymi kwiatami i trawami.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez tych,
którzy przebaczają dla Twej miłości i znoszą słabości i prześladowania.
Błogosławieni ci, którzy je zniosą w pokoju,
ponieważ przez Ciebie, Najwyższy, będą uwieńczeni.
Pochwalony bądź, Panie mój, przez naszą siostrę śmierć cielesną,
której żaden człowiek żywy uniknąć nie może.
Biada tym, którzy umierają w grzechach śmiertelnych;
Błogosławieni ci, których [śmierć] zastanie w Twej najświętszej woli,
albowiem śmierć druga nie wyrządzi im krzywdy.
Chwalcie i błogosławcie mojego Pana,
i dziękujcie Mu, i służcie z wielką pokorą.