Zapraszamy do wspólnego przygotowania do uroczystości Św. Klary. Poniżej nowenna modlitewna.
Codziennie także podzielimy się naszymi krótkimi rozważaniami zw. z Ewangelią na dany dzień i życiem św. Klary…

Wprowadzenie

Święta Klaro, Ty byłaś pierwszą naśladowczynią świętego Franciszka, który całym sercem umiłował Chrystusa. Tak jak on przylgnęłaś do Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego. Nic i nikt, i nigdy nie rozdzielił tego wspaniałego zjednoczenia, tej gorącej miłości. Ciałem byłaś pielgrzymem na tej ziemi, lecz duchem zamieszkiwałaś już w niebiosach. Twym udziałem były wszystkie jaśniejące cnoty, a najbardziej ze wszystkich – miłość. Ze względu na nie jaśniejesz na niebie i na ziemi. Oczywiście nie świecisz własnym światłem, lecz przez Ciebie promieniuje samo światło Boga. To światło było strzeżone w zamkniętym klasztorze, lecz tajemniczo promieniowało na cały świat. Uproś nam tę łaskę, abyśmy – tak jak Ty – umiłowali Chrystusa, który dla nas urodził się ubogim, żył w ubóstwie i umarł nagi na krzyżu, abyśmy byli zwierciadłem, które odbija Boże światło dla wszystkich ludzi na świecie.

 Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny

Wszechmogący, wieczny Boże, Ojcze Światłości, od Ciebie pochodzi wszelkie dobro i wszelki dar doskonały. Błagamy Cię, abyśmy za przykładem świętego Ojca naszego Franciszka i świętej Klary całym sercem umiłowali Chrystusa czystego, ubogiego i posłusznego aż do śmierci. Ty, który pozwoliłeś nam rozpocząć dobre dzieło, spraw, abyśmy każdego dnia wzrastali w Twej miłości i dostąpili łaski zjednoczenia z Tobą w szczęśliwej wieczności. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

 

MODLITWY NA POSZCZEGÓLNE DNI NOWENNY

 

Dzień 1 – 2 sierpnia

Z Ewangelii św. Łukasza:
W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,  do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: «Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».”

„Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.(…)”. Te słowa z fragmentu o Zwiastowaniu Maryi,że stanie się Matką Mesjasza, mówią o Nim, jaki On będzie… I taki jest Bóg, który co dnia przychodzi do mnie w Swym Słowie „wielki” ani mój umysł ani serce nie jest w stanie Go ogarnąć. A On pomimo to szuka we mnie takiej cząstki „porcjunkuli” by rozbić Swój namiot i być tam bez końca. – s.M.W.

s.M – Gdy rozważam to słowo, zatapiam się w pokorze Maryi. Podobną pokorą odznaczała się „Nowa Maryja”, jak ją nazywano, czyli św. Klara. Oto kilka cytatów z Procesu kanonizacyjnego św. Klary (czyli wypowiedzi sióstr, które razem z Nią żyły w klasztorze):

„pani Klara, kiedy nakazywała swoim siostrom coś do zrobienia, nakazywała z wielką bojaźnią i pokorą, i w większości wypadków o wiele chętniej wolała sama robić, aniżeli nakazywać innym.”

„(…)błogosławiona Matka względem swoich sióstr była pokorna, łagodna i pełna miłości oraz że miała współczucie dla chorych. Kiedy jeszcze była zdrowa, obsługiwała je, myła im nogi i podawała wodę do rąk, a czasami myła stołki chorych.”

„Siostra Benwenuta z Perugii, mniszka klasztoru świętego Damiana, po złożeniu przysięgi powiedziała: że pani Klara, niegdyś ksieni wspomnianego klasztoru świętego Damiana, była człowiekiem przedziwnej pokory i tak bardzo gardziła sobą, że sama wykonywała te czynności, które były jak najbardziej podłe. Także własnymi rękami czyściła stołki sióstr chorych.”

„Świadek powiedziała, że po wstąpieniu do zakonu ta Matka, święta Klara, była tak pokorna, że myła nogi siostrom. Stąd to, jednego razu, kiedy myła nogi jednej z sióstr usługujących na zewnątrz, schyliła się, chcąc pocałować jej stopy. A ta usługująca, porywając nogę ku sobie, nieostrożnie uderzyła nogą w usta błogosławionej Matki. Ponadto błogosławiona Klara podawała siostrom wodę do rąk, a w nocy okrywała je przed zimnem.”

Św. Klaro, pokorna służebnico Pana, uproś nam łaskę życia pokornego, zapominania o sobie i pragnieniu dobra tych, których Pan postawił obok nas.
Święta Klaro, Twoje serce od najwcześniejszej młodości płonęło gorącą miłością Boga i żarliwym pragnieniem oddania się Jemu. Uproś nam, abyśmy szukali i miłowali to, co jest w niebie i tak doszli do posiadania Boga w Trójcy Jedynego, któremu cześć i chwała na wieki wieków. Amen.

 

Dzień 2 – 3 sierpnia

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
„Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami». Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela». A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: «Panie, dopomóż mi». On jednak odparł: «Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom». A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów». Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.”

Kobieta kananejska dostaje odpowiedź na swoją „modlitwę” ULITUJ SIĘ NADE MNĄ, PANIE SYNU DAWIDA! Jezus wchodzi z nią w dialog, pochwala wiarę i daje uzdrowienie córce. To bardzo łączy się ze słowami z proroka Jeremiasza: ZNAJDZIE ŁASKĘ NA PUSTYNI NARÓD, CO WYSZEDŁ CAŁO SPOD MIECZA; IZRAEL PÓJDZIE DO MIEJSCA SWEGO ODPOCZYNKU (…) ZNOWU CIĘ ZBUDUJĘ I BĘDZIESZ ODBUDOWANA, DZIEWICO – IZRAELU! Wołanie z wiarą i Bóg wychodzi naprzeciw. Choć taka postawa wymaga ode mnie wysiłku ale tylko ON może ZAMIENIĆ SMUTEK W RADOŚĆ, POCIESZYĆ I ROZWESELIĆ PO TROSKACH. – s.M.W.

s. M – Gdy rozważam to słowo, widzę wielką wiarę Kobiety i jej nieustępliwą modlitwę, jak i to, że wiedząc, co jest dla niej ważne, nie przestała o to walczyć, nawet, gdy wydawało się, że jest zbywana… Podobnie Klara, dla której pokarm duchowy – Słowo Boże, było o wiele ważniejsze od tego dla ciała, a także jej wielką determinację by uzyskać przywilej ubóstwa – jej ukochanego ślubu. Tak o tym czytamy w źródłach:

„Pewnego razu, gdy papież Grzegorz zarządził, by żaden z braci nie udawał się do klasztorów Pań bez jego pozwolenia, zbożna Matka [św. Klara] utyskiwała, że odtąd siostry bardzo rzadko będą miały pokarm świętej nauki i wzdychając rzekła: „Zabrał nam tych, którzy dawali nam pokarm życia, niech też zabierze wszystkich innych braci.” I zaraz odesłała wszystkich braci do ministra, nie chcąc mieć kwestarzy zaopatrujących je w chleb materialny, skoro nie miały mieć jałmużników chleba duchowego. Ale, kiedy to usłyszał papież Grzegorz, prędko zakaz ten złagodził, uzależniając pozwolenie od generała zakonu.” Legenda św. Klary wg Tomasza z Celano

„I oto (…) nadciągnęła do Perugii Kuria Rzymska. Pan na Ostii, usłyszawszy o jej [św. Klarze] ciężkim stanie, pośpieszył z Perugii odwiedzić oblubienicę Chrystusową, dla której z urzędu był ojcem, poprzez troskliwą opiekę żywicielem, a poprzez najczystsze uczucie zawsze oddanym przyjacielem. Chorą posilił sakramentem Ciała Pańskiego, a wszystkie siostry pokrzepił słowem otuchy i zbawienia. Klara natomiast ze łzami, w imię Chrystusowe, polecała mu siebie i wszystkie inne siostry. Wszakże ponad wszystko błagała go o to, żeby uprosił u pana Papieża i Kardynałów zatwierdzenie przywileju ubóstwa, co on, jako wierny wspomożyciel owego zakonu, przyrzekł jej i faktycznie spełnił.” Legenda św. Klary wg Tomasza z Celano

Św. Klaro uproś nam umiłowanie modlitwy, wytrwanie w niej i umiejętność rozeznawania co jest najważniejsze w życiu.
Święta Klaro, Ty tak wielkodusznie porzuciłaś bogactwa i rozkosze domu rodzicielskiego, aby poślubić Chrystusa ubogiego. Naucz nas nie przywiązywać się do bogactw i przyjemności tego świata. Niech, za Twoim przykładem, przez dobre uczynki gromadzimy sobie skarby w niebie. Amen.

 

Dzień 3 – 4 sierpnia

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie». Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Odtąd zaczął Jezus Chrystus wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku».

Kim dla mnie jest Jezus Chrystus?
Co mówią o Nim moi ludzie, ci obok?
I najważniejsze odpowiedź na pierwsze pytanie, KIM JESTEŚ PANIE DLA MNIE?
… Bogiem wiernym!!! Pomimo wielu moich złamanych przymierzy z Tobą, Ty Jeden zostajesz do końca. Z tylu ziem egipskich mnie wyprowadziłeś i jeszcze wyprowadzisz – pomnażaj wiarę i ucz mnie kochać CIEBIE! – s.M.W.

s.M – Gdy rozważam to słowo, widzę, jak często patrzymy po ludzku i nie jesteśmy w stanie zobaczyć działania Bożego, mimo że jesteśmy blisko Niego, a także jak trudno jest rozpoznać to, co dobre, prawdziwie dobre. W życiu św. Klary widzę podobne wydarzenia. Pierwsze to ślepota jej bliskich na sprawy Boże, gdy chciała poświęcić się Jemu. Gdy walczyli, wręcz chcieli ją wyrwać Panu. Druga, to sam wybór św. Klary, ona wiedziała co dobre, poznała prawdziwe DOBRO i poszła za Nim. Tak o tym piszą źródła klariańskie:

Kiedy wieść dotarła do krewnych, ci, z sercem rozdartym, potępiają czyn i decyzję dziewczyny, i zebrawszy się razem biegną do tego miejsca, usiłując osiągnąć to, co niemożliwe. Najpierw z gniewnym naporem i podstępnymi radami, potem kuszącymi obietnicami, próbują ją przekonać, by odstąpiła od tego rodzaju niskiego stanu, który nie jest ani godzien rodziny, ani nie miał precedensu w okolicy. Ona jednak, chwytając nakrycia ołtarza, odkrywa swą głowę, na którą nałożono tonsurę, i stwierdza, że nigdy się nie pozwoli oderwać od służby Chrystusowi. Wobec rosnącej wrogości krewnych, rośnie jej odwaga, a miłość zrodzona przez krzywdy powiększa jej siły. I tak przez wiele dni, kiedy walczy z przeszkodami na drodze Pańskiej, a krewni się sprzeciwiają jej pragnieniu świętości, nie upada na duchu i nie traci zapału, lecz wśród słów nienawiści, rośnie w niej nadzieja. W końcu krewni z opuszczoną głową ustępują. „ Legenda św. Klary

Św. Klaro uproś nam uzdrowienie z naszej ślepoty ducha i umiłowanie tego, co Boże ponad to, co ludzkie.
Święta Klaro, Ty mimo anielskiej niewinności oddawałaś się ostrej pokucie. Uproś nam ducha pokuty, abyśmy przejęci prawdziwym żalem za grzechy zadośćuczynili za nie Bogu i w ten sposób uzyskali Jego łaskę i zbawienie. Amen.

 

Dzień 4 – 5 sierpnia

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w królestwie swoim».

Słowa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii łączą się z wczorajszym niezrozumieniem Piotra drogi Jezusa przez odrzucenie, cierpienie, krzyż, śmierć…Bo tracić życie swe o czym mówi Pan, to wchodzić w ” małe śmieci” życia codziennego, niedomagać się uznania, pozwolić na przykrość bez odwetu złośliwości itp…..to nie są proste sprawy. Aklamacja przed Ewangelią potwierdza, że warto bo, BŁOGOSŁAWIENI, KTÓRZY CIERPIĄ PRZEŚLADOWANIE DLA SPRAWIEDLIWOŚCI, ALBOWIEM DO NICH NALEŻY KRÓLESTWO NIEBIESKIE. – s.M.W

s.M – Gdy rozważam to Słowo, widzę św. Klarę, która zostawiła wszystko dla swego Oblubieńca, ukochała ubóstwo, jak On; ujarzmiała popędy swej natury (umierała dla wszystkiego, co nie prowadzi do Boga) aby oczyścić serce i oddać je Jemu – całe i trwać wolną przy Nim. Tak czytamy w źródłach:

„Gdy Najwyższy Ojciec niebieski raczył w swoim miłosierdziu oświecić moje serce łaską, abym za przykładem i pouczeniem świętego naszego Ojca Franciszka czyniła pokutę . (…) On [św. Franciszek] zaś widząc, że byłyśmy fizycznie słabe i ułomne, ale nie cofałyśmy się przed niedostatkiem, ubóstwem, pracą i utrapieniem, ani przed lekceważeniem i wzgardą świata, lecz za przykładem świętych i jego braci uważałyśmy to za wielką rozkosz, uradował się bardzo w Panu.” z Testamentu św. Klary

” Powiedziała też, że osobiście bardzo kochała ubóstwo, tak że ani papież Grzegorz, ani biskup Ostii, nigdy nie zdołali dokonać tego, żeby ona zgodziła się na przyjęcie jakiejkolwiek posiadłości. Przeciwnie, błogosławiona Klara kazała sprzedać swoje dziedzictwo i rozdać je ubogim.” (…) „Szlachetna z pochodzenia i rodu oraz bogata w rzeczy tego świata, tak bardzo ukochała ubóstwo, że całe swoje dziedzictwo sprzedała i rozdała ubogim.” (…)  „Powiedziała też, że wspomniana Matka, święta Klara zanim się rozchorowała, praktykowała tak wielką abstynencję, że przez czterdziestodniowy post wielki i drugi na świętego Marcina, zawsze pościła o chlebie i wodzie, z wyjątkiem niedzieli, kiedy piła nieco wina, gdy je miała. A trzy razy w tygodniu, to jest w poniedziałek, środę i piątek, nie jadła nic, aż do czasu, gdy święty Franciszek nakazał jej, żeby bezwzględnie każdego dnia cokolwiek zjadła. I odtąd, celem pełnienia posłuszeństwa, przyjmowała nieco chleba i wody.” z Procesu Kanonizacyjnego św. Klary

Św. Klaro, miłośniczko ubóstwa i pokuty, jako wyrazu nawrócenia do Boga, uproś nam żarliwość w podążaniu Jego drogami, odwagę w niesieniu krzyża oraz serca pokorne i skore do stałego nawracania do naszego Stworzyciela i Pana.
Święta Klaro, najwierniejsza córko i uczennico pokornego Franciszka z Asyżu, pociągnij nas swym przykładem na ścieżki pokory, abyśmy poznawszy własną nicość oraz wielkość Boga, umieli pomniejszać się, aby wzrastał w nas Chrystus, który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

Dzień 5 – 6 sierpnia

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwóch mężów, stojących przy Nim. Gdy oni odchodzili od Niego, Piotr rzekł do Jezusa: „Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”. Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, zjawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie”. W chwili, gdy odezwał się ten głos, Jezus znalazł się sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie oznajmili o tym, co widzieli.

W moim przypadku to niemożliwe wybrać się w góry z powodu życia w klauzurze ale Pan Jezus chce zabrać mnie na „inną”górę bez zmiany miejsca, plecaka, wyjazdu… Gdzie jest „mój Tabor”, gdzie On jest rozpoznany i wołam „Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy…”? Pomimo życia tak blisko Niego,nie każda modlitwa to Tabor…ale są takie chwile, zasłuchania, zatrzymania i nie chce się nic więcej. Jak pisze Św. Klara do św. Agnieszki : WPATRUJ SIĘ UMYSŁEM W ZWIERCIADŁO WIECZNOŚCI, WZNIEŚ DUSZĘ DO BLASKU CHWAŁY, PRZYŁÓŻ SERCE DO OBRAZU BOSKIEJ ISTOTY I PRZEZ KONTEMPLACJĘ CAŁA SIĘ PRZEMIENIAJ W OBRAZ SAMEGO BÓSTWA, ABYŚ I TY ODCZUŁA CO ODCZUWAJĄ PRZYJACIELE KOSZTUJĄC UKRYTEJ SŁODYCZY, ZACHOWANEJ OD POCZĄTKU PRZEZ BOGA DLA TYCH, KTÓRZY GO MIŁUJĄ. – s.M.W

s.M – Gdy rozważam to Słowo, przypominają mi się zeznania sióstr św. Klary opisujące ją na modlitwie, lub po niej. Gdy twarz jej jaśniała, a z serca płynęły tylko piękne, łagodne, pełne miłości słowa, czyny. Klara na modlitwie stapiała się ze swym Oblubieńcem. Posłuchajmy zeznań sióstr:

„W modlitwie i kontemplacji była pilna; a kiedy wracała z modlitwy, jej twarz zdawała się jaśniejsza i piękniejsza od słońca. A jej słowa tchnęły na zewnątrz niewymowną słodyczą, do tego stopnia, że jej całe życie wyglądało na niebiańskie.”

„Powiedziała też, że błogosławiona Matka była wytrwała i pilna w modlitwie, długotrwale leżąc na ziemi, pokornie na nią upadłszy. A kiedy przychodziła z modlitwy, napominała i zachęcała siostry, mówiąc zawsze o Bogu, który zawsze był na jej ustach, tak bardzo, że o rzeczach znikomych nie chciała ani mówić, ani słuchać. A kiedy wracała z modlitwy, siostry cieszyły się, bo była taka, jakby przyszła z nieba. „

Św. Klaro, naucz nas modlitwy, naucz nas wytrwałości w modlitwie i uproś łaskę serca rozkochanego w Ojcu, Synu i Duchu Św.
Święta Klaro, Ty gorąco miłowałaś i wiernie naśladowałaś Chrystusa Ukrzyżowanego. Otwórz przed nami księgę krzyża, abyśmy uczyli się z niej, jak znosić nasze cierpienia i miłować Tego, który za nas cierpiał aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Amen.

 

Dzień 6 – 7 sierpnia

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę. Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy bądźcie podobni do ludzi oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie». Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?» Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą».

NIE BÓJ SIĘ, MAŁA TRZÓDKO, GDYŻ SPODOBAŁO SIĘ OJCU WASZEMU DAĆ WAM KRÓLESTWO…
Ile dziś we mnie lęku, trosk, zamartwiania się? Tylko o co, o kogo? O królestwo Boga? Czy może na sprawy na które nie ma wpływu, żadnej mocy na ich przebieg…?
To Słowo jest światłem i pocieszeniem. Umacnia mnie w różnych bezsilnościach, których doświadczam a wobec których nic nie mogę… I taki jest mój BÓG – to OJCIEC, który pochyla się, ochrania, strzeże. Jemu najbardziej zależy na mnie i każdym z Jego dzieci. Dlatego z odwagą i wiarą wołajmy wspólnie z psalmistą: DUSZA NASZA OCZEKUJE PANA, ON JEST NASZĄ POMOCĄ I TARCZĄ. PANIE NIECH NAS OGARNIE TWOJA ŁASK, WEDŁUG NADZIEI POKŁADANEJ W TOBIE. -s.M.W.

s.M – Gdy rozważam to słowo, szczególnie przypowieść o wiernym i roztropnym rządcy, przypominają mi się zeznania sióstr św. Klary mówiące o jej mądrym przewodzeniu ich wspólnocie, o jej pokorze, prostocie i wielkiej miłości. Oto niektóre, z tych zeznań:

„Powiedziała też ta świadek [siostra Benwenuta], że wspomniana błogosławiona Klara jednego razu dała sobie zrobić pewną szatę ze świńskiej skóry i nosiła ją włosiem i szczeciną strzyżoną na ciało; nosiła ją skrycie pod tuniką z samodziału. (…) chociaż sama [św. Klara] używała tak ostrych włosiennic i szat, to jednak była bardzo miłosierna dla tych sióstr, które nie mogły znosić takich surowości, i chętnie ich pocieszała.”

„błogosławiona Matka była tak bardzo pokorna, że we wszystkim poniżała siebie, inne siostry stawiając przed sobą, czyniąc się niższą od wszystkich, służąc im, dając im wodę do rąk i myjąc stołki sióstr chorych własnymi rękami, a również myjąc nogi Sióstr usługujących na zewnątrz.”

„Świadek powiedziała także, że kiedy ciężko chorowała na wodną puchlinę, febrę i kaszel, i miała bóle w jednym boku, święta Klara przeżegnała ją własnoręcznie znakiem krzyża i natychmiast ją uzdrowiła. Zapytana, jakie słowa Święta wypowiadała przy tym, odrzekła, że kiedy kładła na nią rękę, prosiła Boga, żeby – jeśli to będzie lepsze dla duszy chorej – uwolnił ją z tych chorób. I tak niezwłocznie została uzdrowiona. Zapytana, jak długi czas przedtem była chora, powiedziała, że chorowała przez trzynaście miesięcy; ale potem nie miała już więcej tej choroby.”

Siostra Cecylia zeznaje: „Bóg wybrał ją na matkę dziewic i na pierwszą i główną ksienię Zakonu po to, by strzegła stada i swoim przykładem umacniała w świętym powołaniu zakonnym siostry z innych klasztorów tego zakonu. Zapewne była jak najbardziej pilna w zachęcaniu i strzeżeniu sióstr, mając równocześnie współczucie dla sióstr chorych. Bardzo dbała o usługiwanie im, pokornie podporządkowując się nawet najmniejszym służebnym; zawsze poniżając samą siebie.”

Święta Klaro uproś nam łaskę z pełnym zaangażowaniem i miłością wypełniania naszych obowiązków, a tym, którzy przewodzą – mądrość, pokorę, miłość i roztropność.
Święta Klaro, Twoja niezachwiana ufność przynaglała Serce Boże do czynienia przez Ciebie cudów. Uproś nam dar dziecięcej ufności, abyśmy powierzając się we wszystkich trudnościach Bożej Opatrzności, zawsze doznawali Jej pomocy. Amen.

 

 Dzień 7 – 8 sierpnia

W rodzinie franciszkańskiej obchodzimy święto założyciela zakonu kaznodziejskiego – św. Dominika Guzmana.
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Dzisiejsze Słowo z liturgii świętego Dominika mówi jak Bóg patrzy na mnie i co widzi, wtedy gdy staram się żyć według wskazań choćby dzisiejszych św. Pawła do Tymoteusza tzn. pełnię Jego wolę, zadania które mi zlecił z racji powołania. Mówi że moje życie ma smak jest jak sól, smak Jezusa…I zaprasza jeszcze by być światłem, które rozpalone ze źródła modlitwy oddaje Jego blask.
Psalmista zachęca: MIEJ NADZIEJĘ W PANU I STRZEŻ JEGO DROGI…
Niech święty Dominik dopomaga. -s.M.W

s.M. – Pewnie każdy, kto czyta dzisiejszą Ewangelię, a trochę zna św. Klarę (chociażby znaczenie jej imienia), już wie co dziś przytoczę. Oczywiście jej jasność, jako wyraz cnoty, rozmodlenia, świętości… Najpierw jak o jej imieniu pisze brat Tomasz z Celano w Legendzie o św. Klarze:

„Wreszcie, gdy pani Ortolona była w ciąży i już bliska rodzenia, modliła się z wielkim skupieniem do Jezusa Ukrzyżowanego w kościele przed krzyżem o ochronę przed powikłaniami w porodzie, usłyszała głos, który je powiedział: Kobieto, nie bój się, ponieważ wydasz na świat światło, które rozbłyśnie jaśniej od słońca. Pouczona tą przepowiednią kazała noworodzoną córeczkę przy odrodzeniu w wodzie chrztu nazwać Klarą. Miała nadzieję, że w jakiś sposób spełni się obiecana świetlista jasność, zgodnie z miłosnym planem woli Bożej.”

A tak czytamy w bulli kanonizacyjnej:

„O Klaro, wyposażona w wielorakie tytuły jasności! Przed swym nawróceniem jasna, po nawróceniu jeszcze jaśniejsza, w życiu zamkniętym przejasna, najjaśniejsza po dokonaniu doczesnego życia! Od tej Klary świat otrzymał jasne zwierciadło dobrego przykładu, ogrody niebieskie zyskały wonną lilię dziewictwa, a ziemia odczuwa jawną pomoc i wsparcie. O przedziwna jasności błogosławionej Klary! Im pilniej jej szukamy w szczegółach, tym wspanialszą ją w nich znajdujemy. Zajaśniała bowiem w świecie, zabłysła w zakonie; w domu jaśniała jak promyk, w klasztorze rozbłysła jak światło błyskawicy.Zajaśniała w życiu, promieniuje po śmierci; zajaśniała na ziemi, roztacza blaski w niebie! Co za potęga blasku i jak niezmierne rozpłomienienie jasności! Wprawdzie światło to pozostawało zamknięte w murach klasztornych, ale wysyłało na zewnątrz swe jasne promienie; skupiało się w ciasnym klasztorze, a równocześnie rozsiewało się po szerokim świecie; trzymało się wnętrza, a wypływało na zewnątrz. Klara żyła bowiem w ukryciu, ale życie jej stawało się jawne; Klara milczała, ale wieść o niej była głośna; Klara kryła się w celi, ale znana była w miastach. Nic dziwnego, że pochodnia tak gorejąca i tak świecąca nie mogła się ukryć, ale jaśniała w domu Pańskim i jasno go oświecała; że nie mogło się ukryć naczynie pełne wonności, lecz rozlewało swą woń i napełniało miłym zapachem mieszkanie Pańskie(…)”

Ale św. Klara mówiła także do swoich sióstr, aby były światłem, jak czytamy w Testamencie:

„Z jakąż więc troskliwością, z jakąż gorliwością ducha i ciała powinnyśmy spełniać nakazy Boga i naszego Ojca, aby przy pomocy Pana oddać Mu talent pomnożony. Sam bowiem Pan postawił nas jako wzór i zwierciadło na przykład nie tylko dla innych, lecz również dla naszych sióstr, które powołał do naszego życia, aby i one były zwierciadłem i przykładem dla ludzi żyjących w świecie.”

Św. Klaro, uproś nam łaskę tak głębokiej wiary i czystości serc, abyśmy w swoich czynach odzwierciedlali piękno i dobro Boga i przez to do Niego ludzi przyciągali.
Święta Klaro, Twoje życie było jednym wielkim aktem uwielbienia Boga. Uproś nam łaskę nieustannej modlitwy, aby wszystkie nasze myśli, słowa i uczynki były zwrócone ku Niemu i zjednywały nam i całemu światu Jego błogosławieństwo. Amen.

 

Dzień 8 – 9 sierpnia

Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny».

Cała dzisiejsza liturgia słowa zaprasza do wyjścia…. najpierw na pustynię u Ozeasza bo tam Oblubieniec chce poślubić swoją wybraną, przemówić do Jej serca. Potem psalmista opisuje jaka jest ta dusza, która jest wybraną przez Króla. I Ewangelia gdzie Mateusz pisze o pannach mądrych i głupich, przez co zwraca uwagę na czujność serca, wierność modlitwie i temu, że Bóg chce być oczekiwany i zawsze przychodzi. Niech dzisiejsze Słowo i patronka dnia św.Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein) patronka Europy uprasza nam czujne i wrażliwe serca na głos Oblubieńca. – s.M.W

s.M – Rozważając dzisiejszą Ewangelię widzę św. Klarę, taką „panną roztropną”, która była zawsze gotowa na przyjście Pana. I zawsze tego pragnęła, nawet na drodze męczeństwa. Tak czytamy w zeznaniach sióstr:

” Powiedziała też [s. Cecylia], że rzeczona pani Klara miała taką żarliwość ducha, że chętnie poniosłaby męczeństwo z miłości do Pana: pokazało się to wtedy, kiedy usłyszawszy, że w Maroku wiadomi bracia ponieśli męczeństwo, powiedziała, że ona także chce tam iść. Z tego powodu płakała; a było to jeszcze, zanim się tak rozchorowała.”

„Świadek ta [s. Filipa] powiedziała także, że gdy wspomniana pani i święta Matka była bliska śmierci, którejś nocy z piątku na sobotę, zaczęła mówić tak: „Idź bezpieczna w pokoju, ponieważ będziesz mieć dobrą eskortę: Tego, który cię stworzył, zanim cię uświęcił; potem, gdy cię stworzył, posłał ci Ducha Świętego, zawsze strzegł cię jak matka swojego syneczka, którego kocha”. I dodała: „Panie, bądź błogosławiony, Ty, któryś mnie stworzył”. I wiele rzeczy mówiła o Bogu w Trójcy, ale tak cicho, że siostry nie mogły jej zrozumieć. (…) Także jedna z sióstr, zwana siostrą Anastazją, zapytała panią Klarę, z kim albo do kogo mówiła, gdy wymawiała pierwsze słowa, wyżej przytoczone. Odrzekła jej na to: „Ja rozmawiam z moją duszą”.”

Św. Klaro, przyczyń się za nami, abyśmy nie ulegli zniechęceniu, zgnuśnieniu ani pokusie rozluźnienia i „odpoczynku”. Abyśmy zawsze mieli przepasane biodra naszego umysłu i zapalone pochodnie wiary.
Święta Klaro, Ty tak dobrze rozumiałaś i wiernie pełniłaś ewangeliczną miłość bliźniego. Naucz nas prawdziwej miłości naszych bliźnich, abyśmy mogli być nazwani dziećmi naszego Ojca w niebie. Amen.

 

Dzień 9 – 10 sierpnia

Słowa Ewangelii według świętego Jana
„Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».”

Jezus mówi dziś o obumieraniu ziarna, które potem daje plon. Sama perspektywa umierania jest trudna, napawa obawami, nawet lękiem ale tu chodzi o proces, który rodzi….no właśnie jak Jezus oddał życie i zrodził Kościół…tyle owoców o które On nieustannie się troszczy. Dzisiejszy patron święty Wawrzyniec też oddał życie dla ubogich, których uważał za najcenniejsze skarby kościoła, i był wierny swej misji do końca. Niech będzie wzorem i nauczycielem by dawać siebie tam gdzie Bóg mnie stawia do końca. – s. M.W

s.M – „przynosi plon obfity…” – taki, stukrotny plon przyniosło życie św. Klary i nadal przynosi. Nie mam na myśli cudów, których za jej życia było wiele, a po śmierci jeszcze więcej… mówię o jej córkach duchowych, które krocząc drogą przez nią wytyczoną dostąpiły, jak i ona, chwały nieba. Między innymi:
  1. bł. Helena Enselmini (+1231)
  2. św. Agnieszka Czeska (+1282)
  3. św. Kinga (+1292)
  4. św. Agnieszka z Asyżu (+1253)
  5. bł. Izabela Francuska (+1270)
  6. św. Agnieszka z Pragi (+1282)
  7. bł. Jolanta (+1298)
  8. św. Koleta (+1447)
  9. św. Katarzyna z Bolonii (+1463)
  10. św. Baptysta Kamila Varano (+1524)
  11. bł. Maria Crocifissa Satellico (+1745)
  12. św. Weronika Giuliani – klaryska kapucynka (+1727)
  13. sb. Zeinab Alif (Maria Józefina Benvenuti) (+1924)
  14. bł. Konsolata Betrone  – klaryska kapucynka (+1946)
Święta Klaro, uproś nam wytrwanie do końca.
Święta Klaro, mimo zupełnego oderwania się od świata żarliwie modliłaś się za niego i pragnęłaś zbawienia wszystkich. Uproś nam podobną gorliwość, abyśmy w miarę naszych sił i możliwości szerzyli królestwo Chrystusa na ziemi i zasłużyli na koronę chwały w niebie. Amen.

Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny

Boże, Źródło światła i miłości, Ty ubogaciłeś świętą Klarę tak licznymi cnotami, że zajaśniała wspaniale na firmamencie Kościoła; prosimy, niech nas olśni blask jej cnót, a jej wstawiennictwo niech nam pomoże wzrastać w miłości Chrystusa za wzorem świętego Ojca naszego Franciszka. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.