A Ja wam powiadam :Nie stawiajcie oporu złemu,
 lecz jeśli Cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw Mu i drugi”
Mt5,39

Stacja I- Jezus skazany na śmierć

Stanąłeś przed całym ludem jako skazaniec. Uderzono w Twoja prawość, w Twą sprawiedliwość, w Twoją tożsamość Syna, w Twoje dobre imię! Nie zaprzeczałeś, bo wziąłeś na siebie nasze winy. Nadstawiłeś policzek, by stać się Sługą Pańskim, by od zła nas ocalić, by dać nam przykład jak przez wszystko stać się sługą Boga, by nas ocalić z naszej nieprawdy. Jezu, dziękuję za Twe milczenie, za pokorę, za cichość i cierpliwość. Dopomóż mi Ciebie naśladować.

Stacja II- Przyjęcie krzyża

Przyjąłeś krzyż. Nie stawiałeś oporu złemu, bo nadeszła godzina. Każde doświadczenie, przeciwności, trudności, które nas spotykają są okazją do współuczestniczenia w Twojej bolesnej męce. Jezu, naucz nas mówić tak, kiedy spotykają nas przeciwności

Stacja III- Jezus po raz pierwszy upada

Wyczerpanie, otwarte rany, nieludzkie traktowanie, ciężar krzyża sprawiły Twój upadek. Podniosłeś się wskazując drogę podnoszenia z upadków. Dopomóż Jezu z godnością się podnosić, kiedy upadamy w rozmaite trudności. Nie stawiać oporu złemu lecz je przezwyciężać dobrem. Może właśnie wtedy, kiedy doznajemy wzgardy, złego słowa, byśmy z szacunkiem, miłością umieli przyjmować tych, co nas krzywdzą.

Stacja IV- Spotkanie z Matką

A Ja wam powiadam, nie stawiajcie oporu złemu”.

Mówiłeś do nas jak Syn Boży, Syn Maryi. Teraz Ją spotykasz na drodze, pełną boleści. Ból serca Matki- rozumiesz. Ona rozumie Ciebie. Wie, że nic złego nie uczyniłeś. Uczy przyjmować Wolę Ojca. Nie stawia oporu, nie narzeka, nie mówi: To niesprawiedliwe, to mój Syn! Maryja pełna cierpliwości, Służebnica Pańska z pokorą wszystko przyjmuje. Umacnia Twoje zranione serce w pełnieniu Woli Bożej. To spotkanie dwóch serc zranionych jest jak modlitwa, wtedy gdy człowiek szuka umocnienia na drodze krzyżowej i uczy się nie stawiać oporu złemu.

Stacja V- Szymon z Cyreny

Przełamano opór Szymona siłą. Otrzymał łaskę, by nieść krzyż Chrystusa. Jak często my doznajemy tej łaski mimo oporów. Jednak trzeba chcieć się zgodzić, by iść tam dokąd nie chcemy, bo to droga za Chrystusem. Czy ją rozpoznamy? To droga wyrzeczeń, umartwień, pokuty. Przeciwna naturze, lecz jakże owocna!

Stacja VI- Weronika

Była blisko znieważonego Oblicza Pańskiego. Otarła swą chustą Jego zbrukaną twarz, nadstawione policzki. Odnalazła prawdziwe Oblicze Chrystusa. Przez ten czyn nastawiła się na obelgi. Nie bała się jednak niczego. Stanęła po stronie człowieka, by zaświadczyć o prawdzie. Kiedy my postępujemy według prawdy naszego sumienia, to wtedy upodabniamy się do obrazu Ojca. O prawość serca prosimy.

Stacja VII- drugi upadek

Jezu upadasz po raz drugi wobec ogromu zła, które dotyka człowieka. Jednak pomimo bólu, zmęczenia i niesprzyjających okoliczności powstajesz, by się upomnieć o człowieka popadającego kolejny raz w te same grzechy. Każdy bowiem ma szansę wyjść ze zła, ma szansę wrócić do Ojca. Przez ten drugi upadek niesiesz nadzieję tym, którzy po raz kolejny przekroczyli przykazania i nie umieją wrócić. Ty ich podnosisz. Proszę Cię Jezu o odwagę kroczenia w prawdzie.

Stacja VIII- płaczące kobiety

Na drodze były kobiety, które płakały widząc Twoje cierpienie i mękę, widząc boleści i nie rozumiejąc sensu tej drogi, sensu nadstawiania policzka. Często my także tego nie rozumiemy, a trzeba to wszystko przyjąć z wiarą, nadać temu sens przez intencje wynagradzające, by uratować ludzkość od potępienia. Jezu, pocieszający płaczące niewiasty przemów i do naszych serc naświetlając nam wartość drogi pokuty.

Stacja IX- Upadek kolejny

Ostatni upadek, to pokusa, by niewstać, by pozostać w piachu. Pokusa, by umrzeć w rozpaczy, by nie wypełnić planu Ojca, by zdezerterować, by pozostało jak jest. Często mamy takie pokusy lecz Ty Jezu uczysz z nich wychodzić. Uczysz powstawać, uczysz nie pozostawać w tym, co wygodne. Uczysz dalszej drogi. Mówiłeś :Jeśli Cię ktoś prosi o tysiąc kroków, idź z nim dwa tysiące. Ciągle, więc trzeba podążać dalej. Nie można się zatrzymywać i trwać w tym co wygodne, stare, wypróbowane. Nie można zasklepiać się w sobie. Nie można osiąść bezpiecznie, uwić sobie gniazdka, przestać czuwać. Ciągle trzeba troszczyć się o własny rozwój i iść pomimo piętrzących się trudności. Tego uczy nas trzeci upadek. O czujność serca prosimy.

Stacja X- Obnażenie z szat

Mówiłeś: Jeśli kto bierze twoją szatę, oddaj mu i płaszcz. Podzielili między siebie Twoje szaty, a los rzucili o Twoją suknię. Zostałeś bezbronny, pozbawiony odzienia, dobrego imienia, wszystkiego. Odarty z godności stanąłeś, by pełnić wolę Ojca. Jezu ubogi, uczysz w tej sytuacji zupełnego należenia do Ojca, nie pokładania ufności w sobie, we własnych zdolnościach, w posiadłościach. Prosimy o serce wolne.

Stacja XI- Ukrzyżowanie

Uderzenia młota w drzewo krzyża. Przybijanie Twego ciała do drzewa. Jaka boleść, jakie okrucieństwo. Nadstawiasz całe ciało na te tortury nie stawiając oporu złemu. Cały się oddajesz z miłości ucząc pokornego oddania siebie. Jezu Ukrzyżowany prosimy o cierpliwość w doświadczeniach, byśmy przez wszystko okazywali się sługami Boga.

Stacja XII- Śmierć na krzyżu

Umierasz Jezu, oddając się w ręce Ojca. Nie stawiasz oporu. Wiesz, że taka jest wola Boża. Oddajesz swoje życie dobrowolnie i uczysz nas, że właśnie tak trzeba postępować. Uległość jest, bowiem lepszą ofiarą od tłuszczów baranich. Jezu, Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami. O uległość serca prosimy.

Stacja XIII- Zdjęcie z krzyża

Zdjęto Twoje ciało z krzyża i złożono na ręce Matki. Ona Je przyjęła i ponownie ofiarowała Ojcu za zbawienie świata. Ofiara Eucharystii codziennie dokonuje się na ołtarzach świata. Codziennie mamy możliwość przyjmować Ciebie w Komunii. Obyśmy godnie to czynili. Obyśmy dobrze się do tego przygotowywali i z tego sakramentu czerpali siły do codziennego ofiarowania, do wypełniania Bożej woli, byśmy uczyli się nadstawiać drugi policzek.

Stacja XIV- Złożenie do grobu

Ciało święte złożono w nowym grobie, w którym nikt jeszcze nie leżał. Zatoczono kamień. Postawiono straż. Niektórzy czuwali nie tracąc nadziei. Śmierci przypieczętowanej kamieniem wymknęło się życie. Bóg okazał swą moc. Okazał swą potęgę. Okazał prawdziwość słów, że warto nadstawiać policzek, nie stawiać oporu, iść za głosem Pańskim. Okazał się potężniejszy od człowieka, od tego co ludzkie, niszcząc mrok śmierci, przywracając Chrystusowi nowe życie i tym wszystkim, którzy pójdą Jego śladami. Warto, więc nadstawiać policzek, warto iść po śladach Jezusa, warto być uległym, potulnym jak baranek. Warto z łagodnością i cierpliwością wszystko przyjmować. W tym jest nasze zwycięstwo. „Okazujemy się sługami Boga przez wielką cierpliwość wśród utrapień, przeciwności i ucisków”. To jest droga nowego życia, na której Pan zwyciężył.

rozważania – s. M. Jadwiga