Św. Klara nie modliła się różańcem znanym nam dzisiaj. Pełna modlitwa „Zdrowaś Maryio” powstała dopiero w 1350r. w zakonie kartuzów. Jednak w czasach naszej Matki prosty lud pragnący zbliżyć się do Boga modlił się odmawiając 150 Ojcze nasz, w zamian 150 psalmów odmawianych w klasztorach. Pisze o tym biograf św. Klary – jej współczesny brat Tomasz z Celano:

W dzieciństwie miała upodobanie w świętej modlitwie, a sycąc się często słodką wonią modlitwy, powoli uczyła się prowadzić życie dziewicze. Nie mając koronki, na której odmawiałaby „Ojcze nasz”, liczyła swe Modlitwy Pańskie na kamykach.

z Żywotu św.Klary z Asyżu wg. br. Tomasza z Celano

Tajemnice różańcowe w takiej postaci, w jakiej znamy je dzisiaj, zaczęły się kształtować dopiero w XV w. Mimo to św. Klara może być przewodniczką w odmawianiu medytacyjnym różańca. Ta, która rozważała stale życie Jezusa Chrystusa i Jego Matki. Jak pisze to w czwartym liście do św. Agnieszki z Pragi:

„W to zwierciadło co dzień wpatruj się, o królowo, oblubienico Jezusa Chrystusa, i ciągle w nim twarz swoją oglądaj, abyś cała, wewnętrznie i zewnętrznie, tak się przyozdobiła i otoczyła różnorodnością , kwiatami i strojem wszystkich cnót, jak przystoi, córko i najdroższa oblubienico najwyższego Króla. W tym zaś zwierciadle jaśnieje błogosławione ubóstwo, święta pokora i niewymowna miłość, jak to z łaską Bożą będziesz mogła w nim całym oglądać.
Zwróć, proszę, uwagę na początek tego zwierciadła, mianowicie, na ubóstwo położonego w żłobie i owiniętego w pieluszki. O przedziwna pokoro, o zdumiewające ubóstwo! Król aniołów, Pan nieba i ziemi złożony w żłobie!  W środku zaś zwierciadła rozważaj pokorę, przy tym błogosławione ubóstwo, niezliczone trudy i udręki, które wycierpiał dla odkupienia rodzaju ludzkiego. Przy końcu tego zwierciadła oglądaj niewymowną miłość, z jaką chciał cierpieć na drzewie krzyża i umrzeć na nim śmiercią ze wszystkich najhaniebniejszą.
Dlatego samo zwierciadło, zawieszone na drzewie krzyża, zachęcało przechodzących do tych rozważań, mówiąc: o, wy wszyscy, którzy przechodzicie drogą, przyjrzyjcie się
i zobaczcie, czy jest boleść podobna do tej, co Mnie przytłacza ; wołającemu
i żalącemu się odpowiedzmy jednym głosem i jednym duchem, jak sam mówi: Stale je rozważa i wzdycha z miłości dusza moja . Te rozważania niech rozpalają w tobie coraz mocniejszy ogień miłości, o królowo Króla niebieskiego! Rozważaj również niewysłowione Jego radości, bogactw i wieczną chwałę i wzdychaj z nadmiernej tęsknoty i miłości serca”

W tym miesiącu – październiku – rozważajmy więc głęboko życie i śmierć naszego Pana Jezusa stając obok Jego Matki.

Poniżej podajemy rozważania radosnych tajemnic różańca. Za tydzień – tajemnice światła.